Magiczne Królestwo Mroku
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Pustka Antytezy

2 posters

Go down

Pustka Antytezy Empty Pustka Antytezy

Pisanie by Vincent. Pon Lip 01, 2013 1:40 pm

I m i ę
Jeœśli jest się swoim imieniem, a imię jest dokładnie tym samym, kto je nosi... To jest On Vincentem, bo Vincent to przecież Jego imię.

N a z w i s k o
Danych brak.

W i e k
Liczba wiosen, które przetrwał, z pewnoœścią przewyższyła liczbę palców u jego obu dłoni. Umiejętnośœci matematyczne Vincenta rozsypały się zaraz po dziesiątym palcu, więc nie znany jest jego dokładny wiek. Tylko czy jest to strata? Jeśœli księżyc wisi wciąż na tym samym niebie, to czy warto liczyć przemijające noce?

R a s a
Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na to, że Vincent jest przedstawicielem tej przepięknej demonicznej rasy... Wszystko byłoby "w porządku", gdyby nie fakt, iż Jegomoœść wykazuje również cechy typowe dla kotołaków. Ciekawe, który z jego przodków miał słaboœść do kotków..?

P ł e ć
Na pierwszy rzut oka- mężczyzna. Wersja oficjalna również mówi o tym, że Vincent to mężczyzna, ale po bliższym poznaniu go, ten temat można umieśœcić w szafeczce zatytułowanej "Kwestia sporna".

O r i e n t a c j a
Będzie Tobą zainteresowany, o ile tylko dasz się mu zjeśœć...

P o c h o d z e n i e
Prawdopodobnie urodził się w Japonii, ponieważ jego włśaœciciel ciągle wołał go "Naomi" i wspominał o nim jako o "łupie z orientu", jednak jest to nie do końca pewne. Pamięć Vincenta obejmuje jedynie okres, który przypadał na jego życie w Anglii, w zaklętym przez deszcz Londynie, a tam posługiwał się swoim obecnym imieniem i żył według tamtejszych zwyczajów. Swój pobyt na wyspie zawdzięcza samotnemu rejsowi kradzionym jachtem.

S t a n     c y w i l n y
Nienasycony, ale nie szuka drugiej połowy, ponieważ urodził się w całośœci.

C h a r a k t e r
Jeden wielki zlepek cech paradoksalnych. Zazwyczaj stroni od towarzystwa innych, bywa jednak, że pcha się drzwiami i oknami, by uprzykrzyć życie innym istotom za wszelką cenę. Raz bezwzględny, zimny i œśmiertelnie poważny, a po chwili niewinny, uroczy i zagubiony niczym małe dziecko. Często kłamie, ale upiera się przy byciu honorowym. Gardzi przemocą fizyczną, choć wykazuje skłonnoœści sadystyczne względem psychiki. Wizja bycia przez kogoœ dotkniętym napawa go wstrętem, choć zdarzają mu się zachowania czysto prowokacyjne. Nigdy nie kochał, ale bardzo lubi być rozpieszczany, odpowiada mu miłośœć platoniczna. Cechuje go słaba pamięć do rzeczy ważnych, ale nieistotne drobiazgi rozpamiętuje całe życie. Wiecznie rozkojarzony, ale zdolny do skupienia się nad czymśœ, inteligentny, zaznajomiony ze wszystkimi manierami, bywa figlarny, nie lubi, gdy się go ignoruje. Niezwykle wrażliwy, jednak momentami skamieniały i nieugięty. Marzyciel, ale też pesymista. Ekscentryk- arystokrata. Czarny i biały, demoniczny, a zarazem koci. Jeœli podasz mu swą dłoń, zabierze Cię tam, gdzie tylko chcesz, lecz jest ryzyko podróży pod bramę do samego Piekła.

W y g l ą d
Wysoki, smukły mężczyzna, powszechnie brany za osobę w wieku lat dziewiętnastu. Porcelanowa, zupełnie blada twarzyczka silnie kontrastuje z jego kruczoczarnymi, połyskującymi w słońcu włosami. Całoœść uwieńczają wielkie kocie œślepia, w kolorze najczystszego złota, otulone gęstym wachlarzem wyrazistych rzęs, tak ciemnych, jakby ktoœś skropił je najczarniejszym atramentem. Melancholijne spojrzenie i nikły uœmiech wyginający nieznacznie linię jego pełnych warg, które w milczeniu kryją śœnieżnobiałe kły.
W kwestii ubioru... Jegomośœć lubuje się w wykwintnych strojach, które idealnie na nim leżą. Mundury, eleganckie nakrycia głowy... Długie, szczupłe nogi, delikatne wcięcie w talii, wyraŸźnie odznaczające się koœści... Równie dobrze mógłby być kobietą, bo nie odstrasza go myœśl o przywdzianiuœ biżuterii, natomiast drobna sylwetka idealnie komponowałaby się z najróżniejszymi sukniami. Chłopak ma słaboœść do pierśœcieni, które od zawsze zdobią cieniutkie, długie palce, nadające jego zgrabnym dłoniom jeszcze więcej wdzięku i delikatności.


M o c e
Moc wynikająca z demonicznego pochodzenia- Znaczne wyostrzenie wszystkich ludzkich umiejętnośœci i przesunięcie granic możliwośœci wysoko ponad skalę. Darem charakterystycznym demonicznego rodu, z którego się wywodzi, jest zdolnośœć do przejśœcia w postać cienia, bądźŸ szeptu.
Moc wynikająca ze spokrewnienia z kotołakami- Wyostrzenie zmysłów, możliwośœć widzenia w ciemnoœści i ponadprzeciętna giętkoœść, idąca w parze ze zwinnoœścią. Wiadomą umiejętnoœścią jest tu przemiana w kota i zrozumienie mowy innych kotowatych.
Moc nabyta, pochodzenie nieznane- Z jakiegośœ powodu Vincent jest w stanie słyszeć przedmioty martwe, istoty zmarłe i niektóre zwierzęta.


Z a j ę c i e
Vincent nie zajmuje się żadną pracą, która miałaby go utrzymać, gdyż wraz z kradzionym jachtem, przywlókł na wyspę spory majątek...
Pomijając kwestię zawodu, Jegomoœść hobbystycznie zajmuje się malarstwem.


Z a i n t e r e s o w a n i a
Ludzie i wszystko co za tym idzie. Ogólnie jego zainteresowania kręcą się wokół innych istot, ludzi, wszystkiego co funkcjonuje i ma jakąś mentalnośœć.

F e t y s z e
Ocieranie się o kogośœ jest dla niego dosyć... No właśœnie. Nie znaczy to jednak, że każdy może sobie na to pozwolić. Natomiast rzeczą, która ogólnie wydaje mu się pociągająca, są zgrabne dłonie i właśœnie na nie zwraca sporą uwagę.

C i e k a w o s t k i
Jeśœli jest się ciekawym, należy spytać osobiœście o takie szczególiki...




Magiczne Królestwo Mroku


Ostatnio zmieniony przez Vincent. dnia Pon Lip 01, 2013 10:36 pm, w całości zmieniany 1 raz
Vincent.
Vincent.

Liczba postów : 6
Join date : 30/06/2013

Powrót do góry Go down

Pustka Antytezy Empty Re: Pustka Antytezy

Pisanie by Arya Pon Lip 01, 2013 3:29 pm

Wyręczę Adminkę i od razu akceptuję ^^

Przydział do grupy oczywiście dostaniesz, ale to już od Emilith.
Arya
Arya

Liczba postów : 5
Join date : 30/06/2013

Powrót do góry Go down

Powrót do góry


 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach